Ręcznie malowana podłoga, portret Marilyn Monroe i pokój zalany słońcem. Pierwsza sesja po powrocie do Polski, z Ritą.
Czesała i malowała Sviatlana Pankavec.
Ręcznie malowana podłoga, portret Marilyn Monroe i pokój zalany słońcem. Pierwsza sesja po powrocie do Polski, z Ritą.
Czesała i malowała Sviatlana Pankavec.
Brakuje ci motywacji do ćwiczeń? Nie wiesz, jak połączyć przyjemne z pożytecznym? A może by tak… spojrzeć na miasto z góry.
Zdjęcia powstały podczas warsztatów z Accor Hotels w Novotelu Warszawa Centrum. Zobacz też efekty sesji plenerowej >>
Brakowało mi tego. Dziewczyny w moim typie, w moim obiektywie. Poznajcie Weronikę, dzięki której nabrałam ochoty na częstsze wyciąganie portretowego obiektywu z szafy.
Sesja z Weroniką odbyła się na dachu parkingu hotelu Novotel w centrum Warszawy. Za tę możliwość dziękuję organizatorom warsztatów z Marcinem Bójko. O całym przedsięwzięciu – już wkrótce.
Mówią mi, że lato dobiega końca. Odpowiadam im, że lato, to stan duszy – otwartej na gorące uczucia i z rozmarzeniem wypatrującej świtu na horyzoncie. Poznajcie Agnieszkę i Filipa, parę jak malowaną, dla których słoneczna pora roku trwa wiecznie.
Oksywie. Najstarsza osada w tej okolicy, obecnie część Gdyni. Rybackie łodzie, jakby niedbale porzucone na morskim brzegu, kamienny falochron, wąska, ale pusta plaża. I klify w tle.
Agnieszka jest fotografem ślubnym, prowadzi pracownię fotograficzną Ti Amo Foto oraz bloga o pozytywnym nastawieniu do życia Flow Coach. Jak to u mnie najczęściej bywa, poznałyśmy się przez internet, a połączyła nas pasja do zdjęć. Chwilę potem gościłam ją razem z siódemką koleżanek w Gdyni i od tego momentu minęły równo trzy lata. Sesja zdjęciowa na plaży dojrzewała więc od dłuższego czasu, aż się pojawił on – ten jedyny – i droga sama poprowadziła nas nad morze.
Zdjęcia: Ana Matusevic; Edycja: Ana Matusevic, Ti Amo Foto – Agnieszka Werecha; sprzęt: Nikon D7000, Tamron 17-50 f/2,8, Nikkor 50 f/1,8.
Tyle słońca w tym mieście dawno nie było! Tłumy ciągną na plażę już od wczesnego ranka, fale z szumem rozlewają się po piaszczystym brzegu, a my… a my z kilkudziesięcioma torebkami tworzymy nowego lookbooka marki Mana Mana. Premierowo, z piękną Weroniką i sukienkami Vanessa, prosto z gdyńskiej plaży.
Mana Mana (ul. 3 maja 20, Gdynia, www.manashop.pl)
Aleksandra, fot. Ana Matusevic
I znowu przyszła pora podzielić się efektem współpracy z Fabryką Urody. Tupotu małych stópek oczekuje Kasia – nas uwiodła swoim szerokim uśmiechem.
Zapuszczamy się w bardziej i mniej znane zakątki naszego miasta, wypróbowując herbaty w kawiarniach i testując ciekawość przechodniów. Poznaj Paulinę – doskonałą towarzyszkę na takie wyprawy i moje modowe odkrycie roku.
***
***
Są. Wiem to na pewno, bo po raz kolejny miałam okazję fotografować „brzuszek” wraz z przesympatycznymi jego sprawcami. Martyna i Karol oczekują na przyjście na świat Liwii. My z Beatą (Fabryka Urody) nieco pomogłyśmy im to zatrzymać w kadrze. Enjoy!