Zimowe wieczory z kulturalną herbatą

ANM_3414-1

Instytut Kultury Miejskiej przygotował w tym roku bardzo smakowitą niespodziankę dla partnerów i przyjaciół – zestawy herbat, inspirowanych realizowanymi przez instytucję projektami. Każdy ma swój niepowtarzalny klimat, dlatego w zdjęciach, które przygotowałyśmy wspólnie z Moniką, starałyśmy się subtelnie przemycić jakiś charakterystyczny danemu wydarzeniu motyw. Myślę, że się udało!

smak_poezji_3

Europejski Poeta Wolności jest festiwalem, z którym mam przyjemność mieć również zawodowo. Poświęcony jest poezji europejskiej, w Polsce mniej znanych, często w ogóle jeszcze nie wydanych poetów. Najbliższa edycja festiwalu odbędzie się w marcu 2016 roku.

monumental_art_3

Galeria murali na gdańskiej Zaspie jest jednym z moich ulubionych miejsc w Trójmieście. Od wielu lat powstają tutaj murale malowane przez artystów z całego świata. Miejsce wyjątkowe, kumulujące dobrą twórczą energię zupełnie zmieniającą klimat osiedla.

dzielnica_stolica_3

Spacery z lokalnymi przewodnikami to jeden ze sposobów na poznawanie Gdańska. Spacery odbywają się w różnych dzielnicach miasta (m.in. w Nowym Porcie), a przewodnikami są mieszkańcy, którzy nie tylko dobrze znają historię swojego miejsca, ale pokazują najciekawsze zakątki, serwują informacje, jakich nie przeczytamy w żadnej książce.

miejskie_narracje_3

Na Narracje organizatorzy wyciągają gdańszczan w momencie, gdy ci okutani ciepłymi kocami po raz pierwszy rozpalają w kominku – w listopadzie. Na odpornych na zimno i słotę czeka wizualno-muzyczna przygoda w jednej z dzielnic Gdańska. W tym roku wspólnie odkrywaliśmy Nowy Port, natomiast w następnym ruszymy na Biskupią Górkę.

herbata_pani_ani_3

Okazją do poznania sąsiadów jest promowana przez IKM idea Dni Sąsiadów. W tym roku uczestnicy sąsiedzkich imprez stworzyli książkę z przepisami najlepszych specjałów. Wśród nich znajdzie się też jeden mój przepis… ale o nim opowiem może przy innej okazji!

Peloponez: w stronę ośnieżonych szczytów

Na drzewach dojrzewają cytryny, pachną pomarańcze. O tej porze roku smakują najlepiej – są soczyste i bardzo słodkie. Jest styczeń, pogoda trochę świruje, ale zapowiada się piękna wiosna. 

maly beatle w pomaranczach

Podróż po Peloponezie jest jednym z najpiękniejszych doświadczeń w moim życiu. Nawet po czterech miesiącach w małym Xylokastro, otoczonym zatoką z jednej i górami z drugiej strony, miejsce to ciągle mnie inspiruje i dostarcza cudownych bodźców wizualnych. Choć słońce mocno przygrzewa, wyruszam w poszukiwaniu śniegu.

w chmurach

ziola i gorski krajobraz

z widokiem na kosciol

Około 30 kilometrów od wybrzeża wkraczam do zupełnie innego świata. Dostaję dreszczy od zimnego powietrza. Nagie drzewa nurzają się w mgle, białe kłęby chmur powoli wspinają po zboczu. Tutaj na wiosnę jeszcze przyjdzie poczekać.

rzut okiem na osniezony szczyt

maly kosciolek

osniezony szczyt

opuszczony dom

Pustostany. Okna zasłonięte pajęczyną śledzą każdy twój ruch. Na opuszczone domy w Grecji trafia się wszędzie – zarówno w małych wsiach gdzieś na końcu świata, jak i tętniących życiem turystycznych miejscach. Ma cię na oku jeszcze ktoś…

piesek

…bezpańskie psy. Jest ich tu tyle, że nie pamiętam już, jak wygląda szczęśliwy pies. Podchodzą bliżej, ale pozostają czujne. Nie każdy wyciąga z kieszeni coś do zjedzenia, wielu chce je przegonić boleśnie kopiąc i rzucając kamieniami.

psy i ziele

Trikala, mała górska wioska 30km od Xylokastro, słynie ze swojej nietypowej, jak na Grecję, architektury. Jest też bazą wypadową na pobliskie dwutysięczniki, dokąd zimą zjeżdżają się miłośnicy nart i snowboardu.

Miło było spędzić popołudnie z kawą przy kominku, z widokiem na ośnieżone szczyty. Ale jeszcze milej było wrócić nad Zatokę, do gajów pomarańczy.

 

Uśmiech

Są w różnym wieku, pochodzą z różnych krajów, mówią różnymi językami. Ale jest coś, co ich łączy. Dzisiaj kilka słów o ludziach, którzy dzielą się swoim czasem, umiejętnościami, często sercem, z innymi.

Idea wolontariatu zawsze była mi niezwykle bliska. Nazywają nas ochotnikami, społecznikami, wolontariuszami. Wyjeżdżając na wolontariat do innego kraju, dołączyłam do grona wolontariuszy europejskich, zyskując możliwość poznać mnóstwo fantastycznych, niezwykle otwartych ludzi z całej Europy. Dają przykład, realizują swoje pasje i tak zwyczajnie po ludzku pomagają. Poznajcie kilku z nich i przekonajcie się sami, jak wiele można zdziałać.

Different age, different countries, different languages. But there is one thing they all have in common: sharing a time, knowledge and a heart with others. During my EVS stay abroad I have amazing oportunity to meet amazing, open minded people. Meet some of them and see, how much everyone of us can do to make this world a better place!

wolontariuszka wyspy greckie

Dinah

„Już po pierwszych wspólnych warsztatach dzieciaki w szkole zaczęły mnie rozpoznawać i z daleka pytać o następne zajęcia czy o pomoc w nauce. Niesamowite uczucie!”

Pochodzi z Niemiec. Pracuje jako asystentka nauczyciela w szkole początkowej we Vrontados, na wyspie Chios. Prowadzi warsztaty taneczne i komputerowe, z innymi wolontariuszami tworzy radio internetowe. W niewielkiej wyspiarskiej społeczności budzi spore zainteresowanie, każdy chce dotknąć jej włosów. W ramach projektu uczy się także żeglować.

„Kids in the school started to recognize me and asking me, when I will do next workshops just after ter the first lessons. It’s really amazing feeling!”

Dinah (19) from Germany. Works as assistant teacher in Vrontados, Chios island. Runs dancing and computer seminars, with other volunteers works on web radio project. Her beauty attracts attention in a small island community – so many people wants to touch her hair!

wolontariusz z Hiszpanii

Alejandro

„W pierwszym tygodniu mojego pobytu w Grecji zostałem wysłany przygotować materiał na konwent tatuaży. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak ważne i duże jest to wydarzenie! Gdy znalazłem się w jednym miejscu z tyloma artystami pracującymi nad tatuażami, poczułem się niesamowicie.”

Urodził się w Hiszpanii. Obecnie pracuje w Salonikach przy projekcie dziennikarskim. Saloniki zostały w tym roku Europejską Stolicą Młodzieży.

„Just after arrival in Greece I was sent to tatoo convent to write an article. I even didn’t realize, how important and big this event is! When I saw all these artists doing all these tatoos there I felt pretty amazing.”

Alejandro (25) from Spain, works in Thessaloniki – this year European Youth Capital – on media project to promote Balkan identity. Thessaloniki

wolontariat na Peloponezie

Daphne

„Mamy niepełnosprawną dziewczynę, która po wyjeździe z ośrodka opiekuna domu, nie potrafiła znaleźć sobie miejsca, stała się wręcz agresywna. Po moim przyjeździe udało nam się zaprzyjaźnić. Rozmawiamy, uczy mnie greckiego, stała się częścią społeczności. Każdy dzień tutaj przynosi niespodzianki.”

Dwudziestolatka z Niemiec, mieszka i pracuje w ośrodku dla osób niepełnosprawnych. Jest to jedyny w Grecji ośrodek, w którym zarówno podopieczni, jak i pracownicy wraz z wolontariuszami mieszkają wspólnie pod jednym dachem. Każdy jest integralną częścią społeczności, wspólnie dbają o ogród, o otoczenie, prowadzą warsztaty, zajęcia, terapię.

„We have this mentally disabled girl, who got really restless and agressive after one of our house keepers left. But when I arrived, we became friends. We talk, she teaches me greek language, she actually became a part of our community. Every day here surprises.”

Daphne (20) from Germany, works in Galaxidi, in the only one life sharing community for physically and mentally disabled people in Greece.

wolontariat dzieci z autyzmem

Daan

„Praca w centrum dla dzieci z autyzmem uczy mnie być wdzięcznym za moje życie. Poza tym, dzieci obdarzają nas taką miłością, że codziennie wychodzę z pracy z ogromnym uśmiechem!”

W Holandii zostawił pracę, żeby podjąć się wolontariackiej pracy na południu Peloponezu. Pracuje w centrum dla dzieci autystycznych w Kalamacie, dzięki czemu ma możliwość uzupełnienia swojej uniwersyteckiej wiedzy o doświadczenie zawodowe. Nie może zrozumieć, dlaczego na tak duży region przypada tylko jedna taka placówka.

„Working as a volunteer in a daycare centre for children with autism teaches me to be gratefull with my life. Besides that, children give so much love, that I leave center with a huge smile!”

Daan (24) from Netherlands, works in center for autistic children, based in Kalamata. To go on EVS he has quit his job. Center for autistic children in Kalamata is the only this kind of facility in the Pelopponese peninsula.

wolontariat ekologiczny

Giulia

„Niesamowite, jak się tutaj zmienia otoczenie. Codziennie rano biegam i zauważyłam, że latem prawie nie mamy ptaków. Teraz zimą, podczas ptasiej migracji, jest ich całe mnóstwo. Raz się natknęłam na kilkadziesiąt flamingów! Uwielbiam też ten moment, gdy wypuszczamy na wolność odratowane i wyleczone ptaki.”

Włoszka z pochodzenia, grafik z wykształcenia. Rodzimy Mediolan to dla niej za mało. Po wymianie studenckiej w Barcelonie oraz studiach w Indiach, zaangażowała się w działania ekologiczne na Samos.

„It’s amazing, how landscape is changing here. I go for jogging every day, and in the summer there were almost no birds. And now, in winter, birds are migrating and there’re a lot of them on the island. Once I saw tens of flamingos in one place! Also I love the moment, when we let free rescued and healed birds.”

Giulia (28), graphic designer from Italy. Milano is not enough for her. After Erasmus exchange and studies in Spain and India, she decided to do EVS in marine and terrestrial conservation project on Samos island.

wolontariusz w Grecji

Nuno

„W drugim tygodniu od mojego przyjazdu ekipa wolontariuszy była już świetnie zintegrowana. Świetne uczucie!”

Portugalczyk na południu Grecji, zaangażowany w artystyczny projekt. Pracuje z młodzieżą i uczy ich tworzenia graffiti.

„On the 2nd week of my stay in Greece volunteers’ integration was so good! It was really great feeling.”

Nuno (22) from Portugal. Works with young people on art project in Kalamata, teaches to draw graffiti.

polska wolontariuszka w przedszkolu

Agnieszka

„Największą frajdę w mojej pracy sprawia mi uśmiech dzieci. Uwielbiam poranki pełne uścisków i pozytywnej energii. Zabawne, jak dzieci uczą mnie nowych słówek po grecku, po czym kilka dni później sprawdzają, czy je pamiętam.”

Dla wolontariatu w Xylokastro zostawiła pracę w korporacji w Warszawie. Uwielbia góry, latem śpi na plaży, jest mistrzynią w pieczeniu ciasta marchewkowego.

„The best thing about my work is children’s smile. I love mornings full of hugs and good energy. Really funny, how children teach me new words in greek and after some time check, if I remember them.”

Agnieszka (26) from Poland, works in the kindergarten in Xylokastro. For EVS she has quit her job in Warsaw. Loves hiking, in the summer sleeps on the beach, her carrot pie is the best in the world.

Aitur wolontariusz EVS

Aitor

„Przygotowałem kiedyś wywiad z moim kolegą z Niemiec, uchodźcą z Iraku. Cieszę się, że mogłem przekazać jego głos na ważny temat szerszej publiczności. Kwestie uchodźców są obecnie dużym wyzwaniem dla Grecji.”

Hiszpan z pochodzenia, pracuje jako dziennikarz przy projekcie internetowego radia i telewizji w niewielkim Serres w pobliżu granicy grecko-bułgarskiej. Interesuje się tematem uchodźców, w Dniu Praw Człowieka, 10 grudnia, wraz z innymi wolontariuszami, przygotowuje całodobowy broadcast na żywo.

„Once I made interview for radio with my friend, a refugee from Iraq living in Germany. It’s great that I could pass his voice for big audience on this important topic. Refugee problems are the challenge now in Greece.”

Aitor (24) from Spain, works on media project in Serres, runs video/radio broadcasts about refugees. For Human Rights Day plans a 24 hour broadcast.

selfie na kanale isthmia

Już prawie od trzydziestu lat 5 grudnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Wolontariusza. Wszystkim zaangażowanym społecznie życzę mnóstwa energii, wytrwałości oraz samych cudownych ludzi dokoła!

Almost 30 years ago the 5th of December was designated as International Volunteer Day. Dear volunteers, I wish you lots of energy and meeting inspiring poeple on your way!

A maj zaczynam od malin

[youtube width=”900″ height=”28″ video_id=”vJoaK_nRgoM”]

Gdybym umiała gotować, zostałabym blogerką kulinarną – dla samej frajdy robienia foodpornów. Ale nie umiem, więc pozostaje mi jedzenie na wynos. 

Jednak nie szkodzi, bo niektóre restauracje raczą swoich klientów wcale nie gorzej, niż najlepiej gotująca mama czy babcia. Gwiazdą dzisiejszych zdjęć jest tarta malinowa – flagowe ciasto Cynamonu , który regularnie dostarcza mi podniet smakowych i wizualnych.

A więc, tarta. Tak wygląda w moim obiektywie ;)

Tarta malinowa

Tarta malinowa

Tarta malinowa

Tarta malinowa

Tarta malinowa

Metamorfoza Gosi

Założę się, że nieraz marzyłaś o tym, żeby zaszaleć bez konsekwencji. Np. zrobić włosy na czerwono, wcielić się w seksownego wampa czy zostać księżniczką. Spełnieniem takich marzeń zajmuje się Fabryka Urody Beaty i, a jakże, ja. Wprawdzie już nieraz dziewczyny zmieniałyśmy nie do poznania, jednak tym razem całą metamorfozę udało mi się uwiecznić na zdjęciach. 

Przygotowania do sesji

Gosia oddała się w ręce Beaty z godną podziwu odwagą.  Z racji chęci zachowania długich włosów, skusiła się też na małe szaleństwo z kolorem. Całość miała być utrzymana w lekko rockowym stylu.

Przygotowania zajęły około dwóch godzin, były przeplatane popijaniem herbaty i plotkami. W międzyczasie Gosia została umalowana, wymasowana, uczesana, przebrana…

Przygotowania do sesji

Jeszcze tylko drobne poprawki między zdjęciami i efekt końcowy:

Metamorfoza Gosi

Często dziewczyny mi mówią, że modelkami nie są, i że bardzo by chciały, ale jednak nie mają odwagi stanąć przed obiektywem. Dlatego namawiam gorąco do współpracy ze sprawdzoną ekipą (np. mną i Beatą ;) ) – efekty pracy której mogłaś już gdzieś zobaczyć, która zajmie się tobą kompleksowo (strzyżenie, czesanie, malowanie, stylizowanie!), podpowie, pomoże skompletować potrzebne ubrania i dodatki, a potem będzie czuwać, czy żaden kosmyk nie psuje zdjęcia, czy nie zjadłaś szminki i czy na pewno wszystko gra. Taki dzień spędzony w naszym towarzystwie, może i będzie długi, ale zapewniamy moc wrażeń :-)

A tu moje ulubione zdjęcie z sesji. Jak już się rozkręciłyśmy, okazało się, że Gosia ma tatuaż nie tylko na nadgarstku (z symbolem dawcy), ale i na plecach.

Tatuaż

Pod osłoną nocy

To będzie kolejny post o niczym, czyli jak wszystkie notki na blogach z kategorii lyfestyle. Dobrze, że chociaż umiem robić ładne zdjęcia, więc zamiast czytać możesz przejść do oglądania fot. Polecam.

Jeżeli jednak czytasz dalej, to wiedz, że właśnie zaparzyłam sobie dobrą herbatę i robię przerwę w tłumaczeniu długiego i irytującego felietonu. Uroki pracy tłumacza  – nie zawsze pracujesz przy czymś, z czym się zgadzasz, a już najtrudniej bywa w przypadku, gdy omawiana sprawa dotyczy ciebie. Moim sposobem na „przetrzymanie” jest dorysowywanie autorowi wąsów, a jeżeli wąsy już ma – robię mu fryzurę a’la Justin Bieber. Działa za każdym razem.

To, co piszę, zupełnie nie ma związku ze zdjęciami, które chcę dziś pokazać.

Gdański Nabrzeże nad Motławą z widokiem na Żabi Kruk

 

Przejście na Mariacką

Było zimno, w pewnym momencie nawet bardzo. Szkoda tylko, ze tak niewiele śniegu. Zaparzę chyba sobie jeszcze jedną gorącą herbatę i wracam do pracy. Jutro będzie notka z foodpornem.

Moje rzymskie wakacje

Jeżeli wybierasz się do Rzymu, pod żadnym pozorem nie rób tego w sierpniu. W tym czasie miasto jest wymarłe, jeżeli nie liczyć turystów, którzy i tak pełzają jak chmara zombiaków, bo z nieba leje się taki żar, że zaczynasz tęsknić do zimy.

Koloseum

Rzymskie Koloseum

Gdyby nie zdjęcia, z moich rzymskich wakacji pamiętałabym wyłącznie nieznośny upał, stare autobusy, które jeżdżą według rozkładu „co 5-15 min” i dobre jedzenie. Ach, no i jeszcze ciągły brak internetu.

Poza klasykami, warto zapuścić się w dzielnice rzadziej odwiedzane przez turystów, bo klimat tych miejsc jest niesamowity. A jeżeli zamierzasz odwiedzić Bazylikę św. Piotra, zadbaj o stosowny strój: spódnica za kolano, żadnych odsłoniętych ramion i krótkich spodenek. Rozumiem, choć w tym klimacie te wymagania trudno spełnić ;)

Plac św. Piotra

Fontanna na Placu św. Piotra

Watykan

Watykańskie latarnie przy Placu św. Piotra

Uliczki boczne od głównych traktów turystycznych są pełne niespodzianek. Miej oczy szeroko otwarte, a aparat w pogotowiu :) Bardzo chciałam upolować dobry kadr z rzymską Vespą, ale muszę się zadowolić rzymskim garbusem. Też fajny.

Rzymski trabant

Rzymskie zaułki

Rzymski zaułek

...a na dachu

Na deser – kadr ze Smieny. Rome, I miss you.

Gorące rzymskie pozdro w ten polski zimowy czas ;)

Sweet focia na tle Koloseum