Sprzedaj lodówkę, komputer, smartfona, zostaw korpo i jedź w podróż. Jak najdalej, najwyżej, najgłębiej, bo tylko takie życie jest prawdziwe. Przynajmniej tak uważa autor i powtarza jak mantrę, jakby czasami sam siebie musiał przekonywać, że życie w drodze jest życiem prawdziwym. Tylko życie w drodze jest życiem prawdziwym.
Ta ortodoksja pozostawiła we mnie pewien niesmak. Wszyscy gardzimy turystami-ciepłymi kluchami, wygrzewającymi się nad basenem w hotelach all inclusive. Jednak każdy z nas w podróży poszukuje innych doznań. Dla jednych będzie to kontakt z naturą, dla innych – z człowiekiem, jeszcze ktoś poszukuje smaków albo adrenaliny. I chwała nam, podróżnikom wszelkiej maści, za to.
Mimo to, „lodówka” zasługuje na uwagę, przełożyłabym ją jedynie na półkę „literatura motywacyjna”. Bo tym właśnie autor się zajmuje. Propaguje filozofię „życia w drodze” w sposób, któremu trudno się oprzeć.
[grey_box]”Zapewnij sobie wszystko, co jest ci potrzebne, ale tylko to, czego tak naprawdę potrzebujesz. A potem zacznij patrzeć poza linię horyzontu. Tam wszystko zwalnia, a człowiek zaczyna rozumieć, co naprawdę jest najważniejsze. Bo nie ma miejsca na kompromis, jeżeli chodzi o nasze życie.”[/grey_box]
Kacper Godecki – Ćwirko był jednym z tych, co szybko zaczynają realizować swoje plany. Nie ma chwili do stracenia, życie jest zbyt krótkie, by czekać na następną okazję. W książce widzę postać pogodną, ciekawą świata i bardzo pewną siebie. Ciekawość gna autora przed siebie, do miejsc jeszcze mu nieznanych. Pewność siebie pomaga wyjść cało z najtrudniejszych sytuacji, natomiast pogoda ducha zapewnia sympatię lokalsów nawet na końcu świata. A takich „końców świata” odwiedził w swojej podróży dokoła ziemskiego globu kilka.
Autorowi wszędzie towarzyszy aparat, więc integralną częścią opowieści Godyckiego są zdjęcia. Fotografie zostały pięknie wyeksponowane, a tekst jest prawdziwą kopalnią inspirujących cytatów. Trochę mi wadzi nieformatowe i ciężkie wydanie, jest zupełnie niepraktyczne. Z drugiej strony, taka forma jest też pięknym hołdem złożonym autorowi.
[grey_box]”W podróży ważne jest to, co się dopiero wydarzy, Gdy decydujemy się na prawdziwe życie, zaczynają otaczać nas naprawdę ważne sprawy, prawdziwi ludzie i relacje, prawdziwe emocje. Podróż jest też próba dla miłości i przyjaźni. Nagle okazuje się, że mniej znaczy dużo więcej. Zostają przy tobie ci, którym na tobie zależy. Którzy nie chcą nic w zamian.”[/grey_box]
Podróż Godyckiego zakończyła się niespodziewanie, w miejscu, które uznał za „swoje miejsce na ziemi” – Afryce. Tym większej mocy nabierają napisane słowa, bo swoimi decyzjami, swoją pasją dawał przykład. Nie teoretyzował, tylko ruszał w drogę. W najbardziej szalone trasy. Chylę czoła!