Cztery dni pozostały do rozpoczęcia Zawodów Ogólnopolskich w nowej hali Hipodromu Sopot, które wracają po trzyletniej przerwie. Sopot chwali się efektami rewitalizacji swojego hipodromu i zaprasza do obejrzenia zmagań jeźdźców na torze parkur. Doświadczonych wyjadaczy na pewno ucieszy udział aktualnego mistrza Polski Marka Lewickiego i czołówki polskiego jeździectwa. Ale organizatorzy zadbali też o nowicjuszy.
Najpierw słów kilka o Centrum Jeździectwa Hipodrom Sopot. Obecnie jest to jedno z najnowocześniejszych ośrodków jeździeckich w Europie., które przygotowane jest do organizacji wszelkiego rodzaju zawodów konnych. Nie znam się, więc się nie wypowiem, ale miło słyszeć, że tuż pod bokiem mam fajnie zapowiadające się miejsce.
Będąc w brytyjskim Yorku zdarzyło mi się trafić na doroczne zawody jeździeckie i uwiodła mnie tam panująca atmosfera. Panie w koktajlowych sukienkach, na szpilkach, w kapeluszach, panowie w garniturach i wszyscy na piknikowy kocyk! Fantastyczna sprawa, może w Sopocie też tak będzie?
Ale wróćmy do Polski. Najważniejsze, to wysiąść na Żabiance, a nie w Sopocie Wyścigi – nazwa może być myląca, a hipodrom znajduje się właśnie między tymi dwoma stacjami. Wejście do hali, w której powstał tor przeszkód na najbliższe zawody, jest tuż przy rondzie na rogu Łokietka i Rybackiej. Błądzę więc trochę po Sopocie, pogoda nie dopisuje, ziąb! Gdy docieram do hali, na torze rządzi ciągnik ze specjalnym zraszaczem. Czyli nie zaczęli beze mnie.
Krótka konferencja prasowa i zaczynamy pokazowy trening. Tzn. zawodnicy zaczynają, ja się usadawiam przy barierce widowni z aparatem i… po raz pierwszy z tak bliska oglądam jazdę konną. Przede wszystkim konie – piękne! I zawodnicy w pełnym rynsztunku, więc jest na co popatrzeć. Konferansjer tłumaczy, jaka jest kolejność pokonywania przeszkód, jak się nazywają (są np. takie pojedyncze, jest ciąg 3 przeszkód w niewielkim od siebie odstępie) i na czym polega trudność pokonania takiej przeszkody.
Podczas zawodów w ten weekend widzowie również zostaną wprowadzeni w tajniki hipiki. Każda konkurencja ma być szczegółowo omawiana, publiczność będzie mogła zejść na parkur (czyli tor przeszkód), gdzie pokonując trasę konkursową dowie się na czym dokładnie polega trudność i specyfika pokonywania takich przeszkód. Nie martwcie się, będzie to przyjemna wycieczka, bez skakania.
Zawodnicy ustalają między sobą kolejność startu i słychać sygnał. Zaczynamy! Taki pędzący przed siebie koń jest jak żywioł. A przeszkody pokonuje z ogromną gracją. Zapewniam, że oglądanie tego na żywo daje zupełnie inne wrażenia, niż oglądając w TV. W końcu rozumiem, co w tym sporcie może pociągać jego pasjonatów.
Dziś miałam możliwość obejrzenia tylko treningu, ale podczas zawodów zapowiedziane zostały dodatkowe atrakcje. Dla najmłodszych konkursy o tematyce jeździeckiej, a dla wszystkich – psia sztafeta (pieski trenują na co dzień również w hali Hipodromu) i pokaz żonglerki płonącym sześcianem Jacka Witkowskiego z Mam Talent.
Na zdjęciach widać fotografów, którzy stoją między przeszkodami – mi braknie odwagi do nich zejść. Ale obserwacja tych, co fotografują zawody nie po raz pierwszy, daje mi ogólne pojęcie o zasadach bezpieczeństwa. Najważniejsze to trzymać się z boku wytyczonej drogi – zawodnicy pokonują przeszkody w określonej kolejności (przy każdej przeszkodzie znajduje się numerek), a po kilku startach nawet zupełny laik (taki jak ja) zauważy powtarzalność ruchów, co pomaga znaleźć takie miejsce, które nie będzie wadzić zawodnikom.
Trening dobiega końca. Mamy treningowego zwycięzcę, który w pięknym stylu pokonuje przeszkody o wysokości 1,35m. Kto będzie zwycięzcą w prawdziwych zawodach? Przekonamy się za kilka dni. Wstęp na Ogólnopolskie Zawody w Skokach przez Przeszkody jest bezpłatny, a wszelkie informacje o programie i zawodnikach znajdziecie na facebooku Zawodów.
Byłabym zapomniała! Przekazuję pozdrowienia od Honoratki. Jej też się dziś podobało.