Gdynia: kolor, dźwięk, słowo

Wiatr, który potarga nawet najlepiej ułożoną fryzurę. Portowe światła, odbijające się w nocnej zatoce. Moja Gdynia pachnie morzem, brzmi jak krzyk mew, mruga rysowanym na ścianie okiem. 

ja na tle muralu

Gdynia jest koloru morskiego. Jak „Tchnienie Wschodu”, mural francuskiego artysty Hopare, którego do Gdyni sprowadziła idea Traffic Design. Piękny obraz powstał na ścianie budynku fundacji wspierającej osoby z autyzmem (Hallera 31A). Hipnotyzuje, przykuwa uwagę, uwodzi kolorystyką. Zanim powstał, najbardziej lubiłam zaglądać do podwórek na rogu Żeromskiego i Świętego Wojciecha. Tam, zza zieleni i osypujących murów, wygląda stoczniowy wąsacz i startują kosmiczne wahadłowce.

Tchnienie Wschodu mural

Gdynia brzmi jak bluesowe improwizacje. W poszukiwaniu muzyki kroki prowadzą do niepozornego Blues Club, gdzie w każdy wtorek w przytłumionym świetle odbywa się prawdziwa orgia dźwięków. Dla koneserów i laików. Dla ciekawskich również. Kilka kroków dalej – kultowy Klub Muzyczny UCHO. To tu, obuta w moje wysokie glany, poznawałam polską alternatywną scenę muzyczną.

Blues Club

Gdynia to również miasto słowa. Książki zagościły w różnych jej zakamarkach już na stałe. Początkowo nieśmiało, wraz z Nagrodą Literacką Gdyni, wychodziły w plener. Teraz zagościły na stałe m.in. na dworcu Gdynia Główna, skąd można je wypożyczyć w Biurze Dworca, pozostawiając w zamian inną książkę.

bookcrossing na dworcu

W kawiarniach i restauracjach zawsze wypatruję półki z książkami. Rozgościły się m.in. w Caffe Anioł, w Vademecum, Cafe Klaps. Ale najchętniej wracam do niezwykłego tytułu, dostępnego w Lavenda Cafe na Starowiejskiej.

ksiazka w Lavenda

Historia Gdyni w wycinkach z gazet. 75 lat bogatych w historyczne wydarzenia oraz fragmenty informacyjnych tekstów, przedstawiające tło społeczne i postęp w rozbudowie miasta. „Gdynia w gazetach” Małgorzaty Sokołowskiej (Verbi Causa, 2011) jest trudno dostępnym tytułem, ale idealnie nadaje się na slow reading przy herbacie. Okazuje się, że niektóre problemy, z którymi miasto boryka się dziś, zwracały uwagę również na samym początku swojego istnienia.

Gdynia w gazetach - fragment

czytanie w lavenda cafe

Moja Gdynia to wyrazisty kolor, dobre brzmienia i wciągająca książka. A wszystko możliwe do zlokalizowania na mapie.

Tekst jest częścią „Gdynia zdaniem blogerów”. O nieznanych plażach >> || O Gdyni Jak Malowanej >>