dima
  • Koniec lata w Beskidach

    Beskidy [2017]. To był koniec sierpnia, ale jesień wisiała już w powietrzu. Beskidy, na pierwszy rzut oka niepozorne, zauroczyły mnie na całego - chwilę zajmuje wyjście poza ostatnie zabudowania i i znalezienie się z dala od zgiełku miasta, ale wystarczy zejść ze szlaku, by znaleźć miejsce z dobrym jedzeniem i piwem. Wystarczająco blisko, by nie zgubić się, wystarczająco daleko, by na chwilę zostawić miejskie troski poza zasięgiem. Zapraszam na serię moich beskidzkich impresji.