Droga jest celem

Najpierw na horyzoncie pojawia się lekka błękitnawa poświata. Po chwili niebo nabiera rumieńców, czuję, że za chwilę będę świadkiem czegoś niezwykłego. Całe to widowisko obserwuję we wstecznym lusterku. Więc kiedy mam okazję zjechać z autostrady, bez chwili namysłu zbaczam do małej wioski nad zatoką. 

wschod slonca nad zatoką koryncka

Najpiękniejszy wschód słońca, jaki dotychczas widziałam, staje się zwieńczeniem mojej dziewięciodniowej podróży. Za mną siedem państw, pięć stolic, prawie 2700 km. Kiedy kilka tygodni wcześniej wpadam na pomysł wybrania się w tę podróż samochodem, wszystko wydaje się być zupełnie nierealne. Perspektywa tylu kilometrów za kółkiem, milion pytań o to, z kim jechać? Dokąd? Jak uniknąć nieprzewidzianych komplikacji? Byłam bliska odstąpienia od tego zamiaru. Ale potem przyszła refleksja: dlaczego zawsze wybieramy zachowawcze i bezpieczne drogi? Dlaczego nie otwieramy drzwi, jeżeli nie wiemy, co za nimi się kryje? Dlaczego sami sobie odbieramy szansę na niezapomniane przeżycia?

zdrogi3

Tak oto trafiam na trasę, prowadzącą z Gdyni do Xylokastro, małego miasteczka nad Zatoką Koryncką. Ale to nie destynacja jest celem. Celem staje się sama droga. A ta niesie ze sobą wiele nieznanych mi dotychczas doznań.

zdrogi4

O praktycznych stronach samochodowej podróży po Europie chętnie opowiem w osobnym tekście. Dzisiaj chcę tylko podzielić się z Wami moją radością – choć podróż dobiegła końca, skumulowałam niesamowicie dużo pozytywnej energii i ciepłych wspomnień. Było warto!

zdrogi7

zdrogi6

zdrogi5

zdrogi2

zdrogi1

wchod slonca nad zatoka w grecji